środa, 21 grudnia 2011

przeprowadzka

Tak, wiem, ze dawno tu nic nie było, choć powinno. Wiadomo jednak, że końcówka roku nie rozpieszcza nadmiarem czasu i pieniędzy, więc każdy stara się przez ten okres przemknąć jak najbardziej bezboleśnie. Tak samo i ja, wpadając w niewielki i ciasny kanał pędzę co sił do jego wyjścia, małego światełka na końcu tunelu, gdzie czeka mnie nowy rok i przynajmniej kilka spraw wyprostowanych. Tymczasem kilka spraw się pokomplikowało na mojej stronie internetowej...hm..gdzie ona jest?? No właśnie. Ciekawie się kilka czynników złożyło, że strony nie ma tam gdzie zawsze była. A wszystko zaczęło się od tego, że miałem jednocześnie dwa wykupione hostingi. Postanowiłem więc przenieść stronę prywatną na serwer nowszy i mniej problematyczny, a ze starego zrezygnować. Wszystkie pliki w miarę bezboleśnie zostały przeniesione, ale zanim cokolwiek ruszyło, starszy hosting, z którego miałem zrezygnować i tak skończył się. Strona zniknęła. Pomyślałem sobie, że to żaden problem skoro wszystko jest już i tak przeniesione a strona działała pod aliasem prv.pl, wystarczy tylko zmienić adres pod aliasem i sprawa załatwiona. Ha.Nic bardziej mylnego, a to za uprzejmością serwisu aliasującego. Otóż, po wejściu na moje konto w serwisie, okazało się że aliasu graphicus.prv.pl z którego korzystam nieprzerwanie od ponad 6 lat, nie ma po prostu w moim profilu, a skoro go nie ma to nie mogę zmienić adresu serwera. Co ciekawsze, nie mogłem założyć ponownie aliasu graphicus.prv.pl, bo jest zajęty ( przeze mnie bądź co bądź, right?), ale kiedy dla ułatwienia sprawy postanowiłem po prostu przejąć mój alias, którego nie posiadam ( bo jest taka opcja), system nie pokazał mi, że ktoś próbuje ją przejąć. Oczywiście obsługa prv.pl, jest nieosiągalna, pomoc on-line prowadzi do ślepego linku, a na maile nie odpowiadają, o telefonie nie wspomnę. Szczęśliwie mija już miesiąc dokładnie odkąd moje maile odbijają się głuchym echem. Pewnie ktoś zapyta, po co mi alias, czy nie lepiej szarpnąć się na domenę? Ależ tak, jak najbardziej, ale od 6 lat co najmniej moja strona jest dostępna pod jednym adresem, który był we wszystkich moich profilach, nawet tych zapomnianych, na wizytówkach, cytowana na forach i gdziekolwiek jeszcze i chciałbym mieć chociaż możliwość umieszczenia pod adresem graphicus.prv.pl informacji, że strona jest dostępna gdzie indziej. Domenę chcę kupić, jak najbardziej, ale interesująca mnie jeszcze na mnie czeka. Tymczasem strona musi funkcjonować i być odwiedzana. Jedynym wyjściem okazało się być ustawienia aliasu na nowym serwerze do katalogu, co nie jest zbyt wygodne, ale gwarantuje że będzie raczej niezmienne, nawet gdy wykupię domenę. Od tej pory więc moja strona jest na pewno dostępna pod adresem:
Wszystkich tam zapraszam, a jak się uda to od nowego roku będzie nowa strona w końcu, uaktualniona, z nowymi grafikami i w ogóle full wypas:) Poza księgą, bo strona obsługująca księgi gości już tego nie robi...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz