piątek, 10 grudnia 2010

Spotkania Komiksowe 2


No i po drugich Spotkaniach. Było mroźno (ale nie tak bardzo), śnieżnie (nadspodziewanie), śmiesznie (aż do przesady), ciekawie (choć pobieżnie) i kameralnie (niestety, choć z nadzieją na progres). Jako, że tematem były ery komiksu amerykańskiego, czułem się trochę zawiedziony jak na mój gust zbyt krótkim opisem er przedwspółczesnych, ale myślę że to kwestia ilości czasu dostępnego dla prowadzącego, Mateusza Chmiela. Całość przygotowana jak uprzednio ze slideshowem, ale tym razem z lepszym rzutnikiem ( choć różowawe uprzednio barwy były bardzo gustowne). Jedynym mrocznym elementem był uczestnik z choroba Filipińską, co jak zauważyło moje dziewczę, nadało nowe znaczenie tej nazwie. Przypuszczam, że z tego samego powodu cotygodniowa audycja komiksowa w Radiu Afera odbyła się w atmosferze braku kompetencji prowadzącej i dezorientacji gości.
Mam nadzieję, szczerą, że spotkania będą się rozkręcać i stanowić pewną przeciwwagę( nie konkurencję) dla spotkań Poznańskiej Dyskusyjnej Akademii Komiksu, która jak się dowiedziałem nie jest skierowana do komiksiarzy, a do ludzi którzy maja co najmniej dwie literki z przodu nazwiska i lubią się tym pochwalić, ale nie mieli jeszcze możliwości wzięcia pod uniwersytecką lupę medium jakim jest komiks. Nie oceniam, nie widziałem jeszcze, nie uczestniczyłem, miałem tylko w rękach ulotkę i parę zdań wymienionych z organizatorami. Może się wybiorę na najbliższe 15 grudnia i wtedy będę wiedział jak bardzo się pomyliłem. Lub nie.
Tym czasem na nieprzeintelektualizowanych, wychodzących do prostych niekoniecznie obeznanych z komiksem ludzi Spotkaniach frekwencja jest na razie stała, a skoro już dwa się odbyły to można wziąć się za statystykę, chociaż liczę i to bardzo na jej wzrost na najbliższych spotkaniach. Formuła dopiero się... formuje, jak na mój gust jest bardzo otwarta i to czego potrzebuje to rozgłos. Przybywajcie więc:)

2 komentarze:

  1. Bartek, dzięki za dobre słowa o Spotkaniach. Staramy się na tyle ile możemy, chociaż czasem niespodziewane przeszkody się pojawiają :)

    A co do PDAK-a to sam planuję się najbliższe spotkanie wybrać i zobaczyć "z czym to się je". Mam nadzieję, że dotrę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja bym chciał na najbliższe dotrzeć, choćby dlatego że prowadząca jest moją koleżanką którą wprowadziłem w świat komiksu :D a teraz doktorantka... samodzielna już... jak ten czas leci :D Żałuje trochę że nie byłem na pierwszym, bo tematycznie najbardziej mi odpowiadał. Trudno. A Spotkania to zacna inicjatywa i chętnie ją będę wspierał. mimo niespodziewanych przeszkód :D

    OdpowiedzUsuń